Każdy z nas ma
swoje małe codzienne rytuały. I o ile moja doba składa się głównie z chaosu,
jest jedna rzecz, której staram się nie omijać i uczynić z niej pewien
constans. Mogę wyjść z domu bez śniadania, mogę odpuścić makijaż, ale nie ma
szans, żebym zrezygnowała z chwili przyjemności, którą daje pierwsza danego
dnia kawa.