piątek, 28 marca 2014

Słowa nie do odtworzenia

Źródło
Wena jest kapryśną kochanką. Przychodzi, kiedy najmniej się spodziewasz, ignoruje cię, gdy jej potrzebujesz, odchodzi w najgorszym możliwym momencie.
Przeważnie dopada cię tuż przed snem i nie ma zmiłuj. Możesz próbować słuchać głosu rozsądku, szepczącego ci do ucha, że czas na odpoczynek, tworzyć możesz rano… Wena śmieje się w głos, otwiera przemocą oczy, wdzięczy się i nie da ci spokoju, dopóki nie postawi na swoim. Ulegasz więc i ze ślepym posłuszeństwem tworzysz, co ci podpowiada. Godziny mijają, noc ustępuje miejsca blademu światłu poranka, ale ty na to nie zważasz. Oddajesz się jej cały, męcząc się nad niewielkim ekranem komórki, byle szybciej, byle tylko nic nie umknęło, byle nie odeszła za wcześnie. Nareszcie kończysz, oczyściwszy umysł ze słodkich, acz natarczywych podszeptów. Zadowolony zerkasz jeszcze raz na to, co wyszło spod twoich palców. I wiesz, że to jest dobre. Najlepsze, co stworzyłeś w ostatnim czasie. Wena uśmiecha się do ciebie znad ekranu, dumna ze swojej siły i twojej słabości. I nagle.. nieopatrznie klikasz niepozorny przycisk „anuluj”. Jest już za późno, by cokolwiek odratować. Noc wyjęta z życia jest nie do odratowania, choć próbujesz szybko reanimować mgliste wspomnienie ostatnich słów. Zdegustowana Wena przewraca oczami, macha na ciebie ręką i zbiera się do odejścia. Próbujesz ją zatrzymać, prośbą i groźbą, ale bezskutecznie. Twoje rozpaczliwe starania są tylko wodą na jej młyn, uśmiecha się do ciebie cynicznie, kpi jawnie z twojej rozpaczy, daje ci delikatnego jak muśnięcie motylich skrzydeł całusa w czoło i nie odwracając, odchodzi. Tkwisz w odrętwieniu jeszcze przez chwilę, licząc że może zmieni zdanie, jak to nie raz bywało. Nic z tego. Spoglądasz na swojego smartfona, podejmujesz ostatnią próbę odtworzenia tekstu, ale szybko rezygnujesz. Rzucasz urządzenie jak najdalej od siebie i próbujesz zasnąć, wspominając czułe pieszczoty niewdzięcznej kochanicy. Sen przychodzi późno, chwilę potem dzwoni budzik. Rozpoczyna się kolejny dzień, w którym nie wiesz, czy Ona ponownie uczyni cię najszczęśliwszym z ludzi, czy znowu będziesz czekał z utęsknieniem przez wiele samotnych nocy.


Wniosek na dziś: nie używaj notatek w telefonie.

A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...