Źródło obrazka |
Na początku jest dobrze.
Widujecie się co jakiś czas, raz, może dwa w miesiącu. Mało, ale radzicie sobie
z tym. Dużo rozmawiacie, bo tylko to wam zostaje. Tęsknicie. Po nocach nie
możecie spać, upojeni wspomnieniami ostatniego widzenia, w oczekiwaniu na
następne. Późne powroty do domu nie wchodzą w grę, bo on przecież czeka.
Chcecie się wymienić wrażeniami mijającego dnia. Snujecie plany. I tak w kółko.
Z czasem masz wrażenie, że
bardziej się przyjaźnicie niż jesteście razem. Odczuwasz, że prowadzicie dwa
oddzielne życia, a nie jedno wspólne. Brakuje ci bliskości. Nie chcesz, żeby
coś cię omijało, nie chcesz rezygnować z czegoś po raz kolejny. Łapiesz się na
tym, że nie masz nic do powiedzenia, wspólne tematy się kończą, termin następnego
widzenia odwleka. Cierpisz, bo starasz się jak możesz, ale to nie wystarczy.
Mimo tego walczycie o ten związek, bo chcecie być razem.
Kłótnie. Nieporozumienia. Brak
zaufania. Łzy. Rozmowy po nocach, że może być lepiej, że będziecie razem. Znowu
jest dobrze. Przez chwilę. Gdy się rozjeżdżacie, wszystko wraca do stanu
poprzedniego. Kłótnie. Nieporozumienia. Brak zaufania. Łzy. Rozstanie. Wszystko
będzie dobrze. Może kiedyś, może po studiach, może nigdy.
Budzisz się któregoś dnia i
czujesz, że jesteś gotowy na nowe. Wyzwania, radości, doświadczenia. Miłość. Bo
wszystko będzie dobrze. I tylko czasem zastanawiasz się, co by było gdyby..
A.
Związki to w ogóle dosyć abstrakcyjny twór. Nie wiem czy mogę się wypowiadać. Najlepiej się nie wiązać, raczej z ostateczności. Głupie zdanie, ale moje ;]
OdpowiedzUsuńKG ma rację, polać... KG!
Usuńgeneralizowanie...znam pary w takich związkach, sama tego doświadczyłam i nie polecam wyżej prezentowanego podejścia do tego typu relacji. To nie jest proste, ale dla właściwej osoby - w a r t o.
OdpowiedzUsuńJeżeli ludzie się kochają, na prawdę się kochają... To miłość jest priorytetem, miłość stoi na pierwszym miejscu. Nie studia.
OdpowiedzUsuńA ta tęsknota którą opisujesz, to nie jest tęsknota za ukochanym tylko za czymś czego zawsze było Ci brak.