zdjęcie ze strony: piccsy.com |
Czasami wszystko co mamy, to tylko nędzne złudzenia. Dlaczego tak bardzo lubimy siebie oszukiwać i wierzyć w coś, co nigdy nie będzie prawdą? Każda marna nadzieja przez nas stworzona pociąga za sobą kolejną, aż w końcu żyjemy w świecie pełnym takich iluzji. Niestety, niezbyt magicznych.
Wydaje mi się, że
ta ciężka przypadłość dotyka częściej kobiety niż mężczyzn. Z czego to się
bierze? Sądzę, że z tego, jak zostałyśmy wychowane. Za wszelką cenę musimy
robić wszystko, żeby zawsze „było dobrze”. Od najmłodszych lat tworzy nam się
świat przepełniony złudzeniami. Począwszy od bajek na dobranoc, kiedy na białym
koniu przyjeżdża po nas książę. „ I żyli długo i szczęśliwie”. Właśnie tak
jesteśmy wychowywane. Gotowe na to, żeby czekać na księcia, być księżniczkami
na szczycie wieży, a później żyć pięknie, ładnie, prosto, bez problemów. Nie
jesteśmy przygotowywane na to, jakie jest życie. Na porażki, trudności, fakt,
że czeka nas wiele ciężkich sytuacji, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć. A
my w to wierzymy. Bo jak nie wierzyć, że świat jest piękny, wszystko przychodzi
bez większego wysiłku i nie ma się kłopotów? Później, kiedy dochodzi do
zderzenia z nimi, bywa brutalnie. Cały nasz bajkowy świat zostaje zburzony,
książę okazuje się nie być tak idealny, jak miało być i trzeba walczyć o swoje
szczęście. No właśnie…. A może nie walczyć, a lepiej wierzyć, że wszystko się
zmieni, będzie dobrze, albo minie? Tak jest wygodnie, ale niebezpiecznie.
Kłopoty narastają, odsuwamy od siebie myśl, że mogłybyśmy się z nimi zmierzyć.
Przekłamujemy rzeczywistość. Uważamy, że nie damy sobie rady, że to nas
przerasta, że jesteśmy za słabe. Tymczasem to nigdzie nie prowadzi. Uściślając-
nie prowadzi do szczęścia, a wręcz przeciwnie. Same siebie krzywdzimy i nie
potrafimy spojrzeć prawdzie w oczy, przyznać się do porażki, podjąć walkę o
siebie. Im wcześniej to zrobimy, tym lepiej. Z każdą chwilą jest coraz trudniej
wyplątać się z sieci, którą same na siebie zarzuciłyśmy. Nie twierdzę, że jest
łatwo, bo jest piekielnie trudno, ale zdecydowanie warto. Musimy uświadomić
sobie fakt, że jeśli my nie będziemy o siebie walczyć, to nikt za nas tego nie
zrobi, nie przeżyje też za nas życia.
Gdy już ktoś z nas
zdecyduje się przestać żyć złudzeniami warto życzyć jednego- odwagi. Tego nam
zwykle brakuje. Odwagi, by przyznać się przed samym sobą, że pewne rzeczy już
nie mają sensu, a samo nic się nie zrobi i nie zmieni. Tego właśnie życzę i ręczę, że warto podjąć ryzyko.
D.
jeżeli księcia na białym koniu nie ma - zawsze można poszukać księżniczki ;D
OdpowiedzUsuńKsiężniczki są przereklamowane.. Książęta z resztą też :]
OdpowiedzUsuń